Nowa przygoda - podróż do Meksyku, przepraszam Egiptu..,

Plan na nową przygodę był prosty, spakować do walizek ulubione zabawki, trochę fatałaszków oraz sprzęt do nurkowania i ruszyć w kierunku Meksyku celem doświadczenia kolorów turkusu, poznania nowych smaków oraz poddania się nieustającej fieście. W najgorszych snach nie mogłam spodziewać się, że lot może zostać odwołany a ja z walizkami i górą bagaży będę stała o 4.20 z rozhisteryzowanym dzieckiem na lotnisku Ławica… a jednak stało się i trzeba się było zmierzyć z tym rozczarowaniem pod każdym względem. Zauważyłam, że po ostatnim półroczu mojego życia, które nie oszczędzało mnie nic a nic a jedynie kopało w tyłek z dnia na dzień coraz mocniej skóra tak jakby przywykła i człowiek coraz łatwiej mierzy się z problemami. Po wyjaśnieniu Tośce, że samolot już nie poleci, że jest odwołany i musimy wracać do domu, kilku wybuchach żalu przeplatanych nadzieją, że może jednak pilot zmieni zdanie, zabrałyśmy wszystkie nasze bagaże i udałyśmy się do domu czekając na dalsze instrukcje. Około godziny 14 przemiła Pani poinformowała nas, że lot jest możliwy za dwa dni, jednak powrót w dniu pierwotnie planowanym. Strasznie mnie to rozczarowało, zwłaszcza w świetle długiego czasu podróży i czasu jaki realnie spędzimy w tym kraju. Po kilkunastu rozmowach z biurem podróży, straszeniu ich wyrzutami sumienia i pająkami z pod szafy okazało się, że jedyną opcją alternatywną w tym czasie jest Egipt…, pierwsza myśl ? Masakra, jest to ostatnie miejsce które chciałam zwiedzić… klątwa faraona, wiecznie wyciągnięte ręce z okrzykiem bojowym „one dolar” oraz wszechobecny brud tak w mojej wyobraźni malował się obraz Egiptu. Co mogę powiedzieć po tym pierwszym dniu naszej wycieczki ? Każdy z nas powinien mieć otwartą głowę na nowe doznania, nie powinniśmy sugerować się całkowicie opiniami innych gdyż może okazać się, że były one błędne i krzywdzące dla danego miejsca czy osoby.

Egipt jest krajem głównie pustynnym co wynika niewątpliwie z panującego klimatu. Zieloną roślinność w tym

Palmy możemy zobaczyć głowie w rejonach hoteli czy większych miast. Pozostały obszar to wszechobecna pustynia. Egipt podzielony jest na regiony turystyczne z których każdy jest chroniony przez policję i straż stojącą na granicach. Jest to dość niepokojący widok, gdyż sa oni uzbrojeni od stóp do głów i zaglądają do każdego przejeżdżającego pojazdu. Nasz przewodnik twierdził że to dla bezpieczeństwa, jednak widząc panów nie czuję się jakoś bezpieczniej, zwłaszcza ze świadomością, że mogą w każdej chwili użyć broni nawet ze skutkiem śmiertelnym i jest to dozwolone prawem. 

Hotel w którym się zatrzymałyśmy jest bardzo ładny, dużo zieleni, basenów, prywatna plaża i to co tygryski lubią najbardziej prywatne centrum nurkowe 😁. 

Tosia po przyjeździe skupiła się na sprawdzeniu czy odpowiednio działa mini club oraz czy wieczorami jest mini disco - na szczęście wszystko funkcjonuje, więc po obejściu „wakacyjnego domku” stwierdziła łaskawie „możemy tu zostać” 😂. Boję się pomyśleć co to by było gdyby wyrok był inny 😜. 

Wczorajszy dzień spędziłyśmy aktywnie na basenach, po locie musiałam mieć przystanek przed nurkowaniem więc starałyśmy się go wykorzystać w pełni. Po południu zdecydowałyśmy się na wizytę w spa hotelowym i słynna kąpiel hammam z masażem. Polecam każdemu zwłaszcza po locie i przed opalaniem, Tosia miała też dużo frajdy podczas bitwy na piane i oblewania mamy wodą 😜. 

Dzień skończyłyśmy oczywiście na mini disco zakończonym mamo wielbłądem do pokoju bo nóżki bolały 😂. 











Komentarze